Pogrzeb Sardynki

Jak wiemy, Środa Popielcowa rozpoczyna Wielki Post. Jest to czas skupienia i refleksji. W kościołach odbywają się nabożeństwa podczas których wierni mają posypywane głowy popiołem. Ale nie w Hiszpanii!

Entierro de la Sardina – „Pogrzeb sardynki” czyli groteskowy kondukt żałobny przemieszczający się ulicami Santa Cruz de Tenerife (Juan Pablo II, Méndez Núñez, Pilar, Villalba Hervás, La Marina) i symboliczne spalenie papierowej makiety na Plaza de España.

Ale może od początku!

W Środę popielcową, mieszkańcy Teneryfy żegnają karnawał w bardzo specyficzny sposób, bo kolejną paradą! Ale tym razem jest to korowód żałobników. Uczestnicy przebrani na czarno, za wdowy, wdowców, księży, siostry zakonne (wcale nie oznacza to, że wdową nie może być pan), idą ulicami Santa Cruz do miejsca gdzie uroczyście zostanie spalona sardynka. Jest to znak, że karnawał dobiegł końca.

Już zdążyliśmy się trochę przyzwyczaić do tego, że imprezy nie zaczynają się punktualnie, bo po co się spieszyć. W tym przypadku orszak ruszył „tylko” 40 min później.

Na samym początku niesiony jest wieniec. Za nim kroczą zawodzący żałobnicy wszelkiej maści. Od wspomnianych wdów i wdowców, po ludzi przepranych nawet za nagrobki.

 

Korowód – filmik nr 1

Korowód – filmik nr 2

Sardynka to wielka papierowa kukła, która przewożona jest na platformie aż to Placu Hiszpańskiego, gdzie zostaje oficjalnie spalona. Ze względu na to, że w tym roku Środa Popielcowa wypadła w Walentynki, sardynka była różowa i przystrojona w serduszka 🙂

 

Trasę, którą przeszliśmy w 15 min, „żałobnikom” zajęła 4h. O 2 w nocy w końcu doszło do rytualnego spalenia i pokazu sztucznych ogni. Taki naród  – po co się spieszyć, zabawa jest ważniejsza 🙂

Spalenie – filmik nr 1

Spalenie – filmik nr 2

[ssba]